piątek, 6 marca 2009

"Zamiast do Lwowa, jedź do Połchowa" (chyba, że ci szkoła sponsoruje wyjazd...) Pół, ćwierć- bilboard, który rozsławia Połchowo i E.C.E. zawiśnie niedługo gdzieś, gdzie będzie można zachwycać się wspólną pracą twórczą panny Grzyb i pana Sołowie(w)a. Z badań przeprowadzonych 6.03.2009 r. w kawiarni "O Poranku" w Kamieniu Pomorskim wynika, że na rozwój pracy artystycznej młodych ludzi wpływają: gorąca herbata (tudzież bardzo słodka kawa), ciasto czekoladowe i drinki arbuzowe.
Natomiast jutrzejszy wstępny remoncik instytutu zwadzięczamy dotychczasowemu niedbalstwu (czyt. róbta co chceta, w Połchowie jesteśta) i odbywającym się tam imprezom bez nadzoru. Unigrunty, szpachle i będzie ładniej, ba! - piękniej! Jak się ekipa chińskich niewolników (Pawłów i Paulów, na stanie mamy ich w instytucie aż dwoje!)nie wykruszy, to do wiosny kalendarzowej postawimy dom na nogi, tzn. na fundamenty. A i żeby tradycji stało się za dość utopimy Joannę...

1 komentarz:

  1. cholera zostawiłem pracę w kawiarni!!! szybko dzwońcie do Bufetowej Dorotki. Leży na filarku za którym krył się Grzybek

    OdpowiedzUsuń