sobota, 16 stycznia 2010

Dostałam herbatę kaktusową i w środku zimy poczułam się jak w Smoku:) Śpiewam ze "ta zima kiedyś musi minąć", ale przecież jest bosko i nie musi. Były sanki, są spacery z samymi samcami, są racuchy, kurtki się sprzedają, nawet u W. zimy nie czuć, raczej lawendę...:) Tam nawet rękawiczki do gry nie są potrzebne, bo mnie na IKF-ie wyszkolili i odbijanie piłeczki w warunkach garażowych przy -8 stopniach trenowałam milion razy, i to tak, żeby facetów ogrywać. Sama przyjemność. Większy minus od tych ujemnych temperatur ma sesja. Są tacy, co się nie martwią i się beze mnie po basenach szlajają, a potem piją do późna. A ja słucham, że mam się uczyć... Zesrać się! Jak już się skończę sądzić z tępym chamem i zdam sesję, to mnie przez miesiąc nie zobaczycie. Zaszyję się u W. i zajmę stół!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz