Serbów i Albańczyków mam na głowie, dlatego takie puchy w Herbatkowie. Normalnie całe Kosowo mi się zwaliło na łeb... Jak tylko ich pogonię i wyniosą się do Slobodana, to ruszę na nowo.
Póki co polecam herbatkę białą, liściastą - tak na wieczór.
sobota, 2 maja 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)